Prund już prawie jest :)
Nadeszła wiekopomna chwila. Podłączali prąd a właściwie ZK przy działce.
Najpierw panowie musieli przekopać z 200m czegoś, co nazywam drogą. Wcale to łatwe nie było, zajęło im ponad dzień.
Następnego dnia (dzisiaj) popołudniu miałem już na działce skrzynkę i podpisałem papierek na odbiór kluczy.
Miałem swoje "widzimisię", by RB-tkę zamontować w baraku, więc istniała potrzeba, by przekopać koło 25m mojej działki. Próbowałem zrobić to ręcznie, ale kurde nikogo nie zamordowałem, by robić to za karę... Zatem zawołałem panów koparkowych. Najpierw próbowali minikoparką:
Niestety po kilku minutach koparka tak się przechylała (mam ciężki teren do kopania), że Pan postanowił użyć dużej kopary a małą używać wyłącznie do zakopywania:
Oczywiście przed zakopaniem wrzuciłem kabel ziemny :)
Potem przypomniałem sobie, że gdzieś tam przy drodze leżą wielkie kupska jakiegoś kruszywa. Zatem poprosiłem o rozplantowanie - wyszło całkiem nieźle :)
Zatem podsumowanie dnia dzisiejszego: "mam" prund. Dopiero przy działce, teraz Tauronowe papierologie i za kilka tygodni będę mógł podłączyć normalną żarówkę w baraku :)