"Mój" Vincent
Tak wygląda "mój" VINCENT :)
Jak już wspominałem, wybrałem projekt gotowy: VINCENT z pracownii Horyzont.
No cóż - to był właściwie wybór trochę z przymusu, trochę z rozsądku. O ile "wnętrze" odpowiadało mi w stopniu bardzo akceptowalnym, o tyle elewacja zostawała daleko w tyle :) Ogółem lubię formy szalenie proste (tzw. "stodoły"), bez udziwnień (które generują zbędne koszta).
Postanowiłem więc wprowadzić trochę zmian + naumieć się programu do wizualizowania swoich myśli, by podpowiedzieć architektowi adaptującemu "o co mi właściwie chodzi" :) Może nie jestem ekspertem od wizualizacji, ale chyba coś tam widać.
I tak, w porównaniu do "oryginalnego VINCENT'a" wprowadzam zmiany (od strony frontowej - północnej):
wywalam okap dachu - jakoś okapy nigdy mi się nie podobały a zagorzałym zwolennikiem jaskółek również nie jestem :)
wywalam dziwną konstrukcję sprzed wejścia
tonuję kolory
wywalam okna połaciowe
bawię się kolorem, by wizualnie połączyć dwa okna pionowe z boku budynku (na poddaszu)
wywalam okno w toi-toi + spłaszczam i rozszerzam okno w kuchni
wywalam drzwi od kotłowni, które były na bocznej ścianie, przenoszę je na stronę ogrodową
podnoszę wysokość parteru o około 20cm (poddasze pozostaje bez zmian)
usunięcie komina od kominka (tak, nie będę miał kominka, przynajmniej narazie :) )
Dla porównania "oryginalny VINCENT":
[u mnie na projekcie nie ma wykuszu z prawej strony, błąd na wizualizacji z Horyzontu]
Jak myślicie? Poprawiłem projekt czy wręcz zepsułem?
Co powinienem jeszcze "ulepszyć", zmienić?